Strefy funkcjonalne – to pojęcie pojawia się bardzo często w kontekście urządzania mieszkań. Nie bez powodu, bo obecnie bardzo popularny typ własnego „m” to kawalerka, i to niekoniecznie w postaci malutkiej klitki. A do tego modne, wygodne i chętnie stosowane jest łączenie ze sobą salonu i kuchni zamiast osobnych pomieszczeń rozdzielonych drzwiami. W każdym z tych przypadków warto podzielić mieszkanie na strefy o różnych funkcjach.
Kiedy jedno pomieszczenie musi pełnić różne funkcje, niezbędne jest wyznaczenie na każdą z nich osobnego fragmentu przestrzeni. Każdy w domu powinien mieć miejsce do wypoczynku (przed telewizorem, z książki, z przyjaciółmi i rodziną), do komfortowego zjedzenia przygotowanego posiłku – o kuchni, by go przygotować, nie trzeba dużo mówić, to sprawa oczywista – i do spania. Coraz więcej osób także pracuje w domu, bądź na stałe, bądź od czasu do czasu dodatkowo. Na wszystkie te aktywności musi znaleźć się miejsce. Popularne połączenie salonu z kuchnią lub aneks w jednej części pokoju pozwala uzyskać nieco więcej przestrzeni. Na granicy tych dwóch światów warto urządzić jadalnię, choćby małą, ze stolikiem dla dwóch osób. Obecność ścian działowych w wielu mieszkaniach nie pozostawiałaby na nią miejsca. W przypadku kawalerki, jak i przestronnego apartamentu typu studio, w którym nie ma podziału na pokoje, także miejsce do spania trzeba wygospodarować w ramach jednego, wielofunkcyjnego, pomieszczenia.
Podział mieszkania, choćby symboliczny, na części o różnych funkcjach, warto zastosować z kilku powodów. Najprostszym jest to, iż łatwiej wtedy o utrzymanie porządku. Kiedy wiadomo, gdzie każda rzecz powinna się znajdować, do jakiej strefy przynależy, to znacznie łatwiej jest odkładać ją na miejsce. A jeśli korzystamy z niej tylko w określonym kącie mieszkania, mniejsza szansa, że za każdym razem będziemy musieli szukać np. zszywacza do papieru w kuchni, a młynka do kawy pod kanapą.
Ponadto strefy funkcjonalne w mieszkaniu są ważne dla naszej organizacji czasu oraz dla równowagi i spokoju. Nie od dziś wiadomo, że np. oddawanie się w łóżku zajęciom innym niż te, do których jest przeznaczone – np. jedzeniu, oglądaniu telewizji czy pracy – może nasilać problemy z zasypianiem i utrudniać zasypanie. Podobny mechanizm działa, gdy zajmujemy się czymś innym przy biurku do pracy. Nasz mózg lubi powtarzalne schematy. Kiedy więc jakaś przestrzeń służy wyłącznie określonym zajęciom – łatwiej się „zaprogramować”, by automatycznie tam się na nich skupiać. Tak więc przy biurku nie jemy, a meble wypoczynkowe służyć powinny do relaksu, a nie pracy. Wyraźnie strefy w mieszkaniu to większy komfort psychiczny, utrzymanie porządku i oszczędność czasu, jaki inaczej musielibyśmy poświęcić na szukanie rzeczy, odkładanie ich na właściwe miejsca i wprowadzanie się w nastrój.
Pozostaje jeszcze pytanie, w jaki sposób oddzielić od siebie przestrzeń o różnych funkcjach, skoro nie stawiamy w tym celu ścian? Prowizoryczne, ułożone z mebli ścianki działowe nie zawsze będą wyglądać estetycznie. Przydać się może do tego regał bez pleców, z półkami otwartymi z obydwu stron. Nie zawsze jednak wskazany jest taki mocny podział i zabieranie przestrzeni. Dlatego dobrym sposobem na rozdzielenie stref są sofy i narożniki. W bardzo małym mieszkaniu nawet ustawiona przy ścianie kanapa, w połączeniu ze stolikiem, stworzy zupełnie odrębną przestrzeń niż sąsiadująca z nią część jadalna. Na większej przestrzeni np. narożnik o lekkiej i prostej konstrukcji czy sofę ustawić można nie pod ścianą, ale przedzielając częściowo pomieszczenie w poprzek. Wówczas takie meble tapicerowane ustawić można tyłem do części kuchenno-jadalnej. Z kolei za mocno zabudowanym meblem do siedzenia można „schować” łóżko lub kącik do pracy. To dobry trick do podłużnych pomieszczeń.
pobrane (5)
Sprawdź nasze sofy do salonu oraz komplety sofa i fotele, narożniki tapicerowane, fotele wypoczynkowe, narożniki modułowe, pufy oraz łóżka tapicerowane i urządź swoj salon!
Czytaj więcej porad wnętrzarskich: